Wspierają Nas

  • Dom Pizzy i Tapas
  • Butterfly
  • Kujawsko-pomorskie
  • Eko goods
  • Miasto Toruń
  • Enet
  • Stary rynek 25 apartamenty
  • Energa
  • Barki na wiśle
  • Manekin

 

Dobiegła końca 15 edycja Grand Prix Torunia Amatorów w tenisie stołowym. Czas na krótkie podsumowanie. W 8 turniejach od września 2015 do kwietnia 2016 brało udział 89 zawodników. Średnia na 1 turniej to około 44 zawodników. Dowodzi to, że nasz turniej w dalszym ciągu, biorąc pod uwagę ilość turniejów i frekwencję, jest jednym z największych w naszym regionie. We wszystkich 8 turniejach wzięło udział 21 zawodników, w 7 turniejach brało udział 8 zawodników i w sześciu turniejach 4 zawodników. W sumie 32 zawodników zanotowało występy w co najmniej 6 turniejach, które są liczone do końcowej klasyfikacji. Trzy pierwsze miejsca a końcowej klasyfikacji zdobyli zawodnicy z Bydgoszczy. Pierwszy był Robert Różyński, który wygrał 3 turnieje, drugi Paweł Bielunkiewicz, wygrał 2 turnieje i trzeci Paweł Brzeziński, który wygrał 3 turnieje. O ile 1 i 2 miejsce było bezdyskusyjne, to o trzecim miejscu przy równej ilości punktów 2 zawodników ( Paweł Brzeziński i Jacek Maćkiewicz z Torunia) zadecydowały 3 wygrane turnieje przez Pawła. Jacek w sumie wystąpił w czterech finałach ( niestety wszystkie przegrał) i jako jedyny nawiązał walkę z „Dominatorami „ z Bydgoszczy. Oprócz wspomnianej czwórki w jednym finale wystąpił jeszcze Paweł Mikucki z Włocławka ( po raz pierwszy w tym sezonie w naszych turniejach i od razu czołówka) i Włodzimierz Hoffmann z Torunia. Na zapleczu czołówki , również toczyła się zacięta rywalizacja i nikt nie odpuszczał. Mogę śmiało powiedzieć, że średni poziom zawodników bardzo się podniósł i żeby dostać się do pierwszej szesnastki trzeba już coś grać. Wielu zawodników ostro trenuje i podnosi swoje umiejętności, wyznaczając sobie kolejne cele w przyszłości. Pomimo ostrej walki, panuje koleżeńska atmosfera na turniejach ( tylko jeden zawodnik nie wytrzymuje stresu i rzuca rakietką, na szczęście nie w przeciwnika). Pomysł z cateringiem , też myślę się sprawdził i w tym miejscu wielkie podziękowania dla Darka Mórawskiego, Jacka Baprawskiego i Zbyszka Pawłowskiego, którzy przygotowywali dla nas te wszystkie specjały. Hania Ordon kilka razy upiekła ciasto, za co też dziękuję i proszę o jeszcze. Dziękuję też Włodzimierzowi Hoffmann i Pawłowi Bielunkiewiczowi za reklamę i informację o naszych turniejach w Internecie, oraz zdjęcia i filmy.

Reasumując była to bardzo udana edycja naszego cyklu i mam nadzieję, że wszyscy stawicie się zdrowi, bez kontuzji na pierwszym turnieju następnego sezonu ( pierwsza niedziela września 2016) , by dalej walczyć z przeciwnikami i często ze sobą. Każdy z nas ma rachunki do wyrównania. Dziękuję wszystkim za to, że byliście i zapraszam we wrześniu.

Janusz Grajkowski