Fatalna passa trwa. ENERGA - MANEKIN TORUŃ przegrywa kolejne spotkanie w LOTTO SUPERLIDZE

Kolejnej porażki w LOTTO SUPERLIDZE tenisa stołowego doznali tenisiści stołowi ENERGI - MANEKIN TORUŃ przegrywając w miniony poniedziałek z AZS FIBRAIN G2A POLITECHNIKĄ RZESZÓW 1-3. Po raz kolejny zupełnie zawiódł lider zespołu Cazuo Matsumoto, który przegrał swoje oba pojedynki z teoretycznie słabszymi rywalami. Ma na swoim koncie już cztery singlowe porażki z rzędu. Poprawnie i przede wszystkim jak zwykle  ambitnie zgrał Pavel Sirucek, który pokonał wyżej notowanego Vasilija Lakaeva. Do gry Konrada Kulpy nie można mieć większych zarzutów bo choć przegrał swoją partię 1-3 na pozycji numer trzy to przeciwnika miał nie byle jakiego, gdyż był nim aktualny Mistrz Polski Tomasz Lewandowski. Torunianie po dwóch ostatnich wpadkach, bo tak chyba można nazwać porażki z teoretycznie słabszymi rywalami z Lęborka i Rzeszowa, spadli na dziewiąte miejsce w tabeli i przy odpukać braku zdobyczy punktowych w ostatnich dwóch kolejkach pierwszej rundy o medalowych szansach, które już się bardzo oddaliły będą mogli zapomnieć, pozostanie już tylko w drugiej rundzie ciężka batalia o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Obecnie od strefy spadkowej dzieli nas tylko jeden ligowy punkt. No cóż taki to sport raz na wozie raz pod wozem. Umiejętności naszym graczom nie brakuje. Może trochę zimnej krwi i szczęścia, bo gdyby Tomek Kotowski w meczu z Gdańskiem dowiózł do końca prowadzenie 6-1 w piątym secie z Patrykiem Zatówką, gdyby Cazuo Matsumoto wykorzystał prowadzenie 2-0 i piłkę meczową z Adamem Doszem w Lęborku i gdyby ten zam Cazuo wygrał w ostatnim meczu przeciw drużynie z Rzeszowa z Lakaevem, z którym prowadził już 8-5 w decydującym piątym secie dzisiaj nasze nastroje byłyby zupełnie inne, a droga do medalu otwarta. Póki co nie ma co się załamywać. Sezon jeszcze długi. Trzeba zakasać rękawy i ostro pracować. Dwie ostatnie kolejki pierwszej rundy zostaną rozegrane już w nowym 2017 roku 6  i 13 stycznia.  ZAPRASZAMY!!!